Rzeczywistość rozszerzona (AR) w aplikacjach mobilnych – przyszłość, czy przesada?
Trochę teorii – Augemented Reality
AR jest zestawieniem realnego świata z elementami świata wirtualnego. Efekt ten obecnie, możemy spotkać m.in. w aparatach cyfrowych smartfonów nowej generacji. Rejestrując obraz przez obiektyw aparatu i wybierając efekt AR, na realne elementy możemy nałożyć elementy wirtualne w postaci np. naklejek (dorobić sobie wąsy, „założyć” okulary lub zrobić zdjęcie w towarzystwie biegających po kuchennym blacie skrzatów). Brzmi zabawnie i jak zabawa. Jednak, czy AR pozostanie tylko niezobowiązującym gadżetem, czy może ma szansę na komercyjne wykorzystanie?
Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu bliżej.
Pokemon Go
W lipcu 2016 roku, rynek aplikacji mobilnych i miłośników gier terenowych z wykorzystaniem smartfona, niewątpliwie podbiła gra o nazwie Pokemon Go. Fenomen mógł wynikać z wielu czynników. Z pewnością część fanów gry, jest także miłośnikami samej bajki „Pokemon”, ale część zainstalowała aplikację i zaczęła swoją przygodę z „łapaniem” w parkach małych stworków, nie znając fabuły bajki. Jest także ta grupa osób, która nie mogła oprzeć się ciekawości, jak producent aplikacji rozwiązał kwestie właśnie rzeczywistości rozszerzonej.
Dla tych, którzy nie grali w Pokemon Go – przybliżamy. Choć gra posiadała także wersję tradycyjną, gdzie tło stanowiły elementy grafiki, to znacznie większym powodzeniem cieszyła się możliwość przełączenia gry do trybu „AR”. Jednym kliknięciem można było widziane otoczenie, zmienić z animowanego na to, w którym faktycznie przebywaliśmy. Gra uruchamiała aparat fotograficzny w naszym smartfonie i za jego pomocą rejestrowała otoczenie. Gdy w pobliżu pojawiał się pokemon, stanowił on graficzną nakładkę na obraz rzeczywisty sprawiając wrażenie, jakby naprawdę skrywał się za pobliskim drzewem. Dodatkowym urozmaiceniem była możliwość sfotografowania stworka w takich właśnie, „realnych” warunkach.
Pokemon Go wzbudził największą ciekawość młodych ludzi, którzy dopiero kierunkują swoją przyszłość. Ich pierwsze doświadczenia z rzeczywistością rozszerzoną mimo, że tylko w grze, mają duże szanse przełożenia w przyszłości. Wprowadzanie tego rozwiązania, jako standardu i wzbudzanie ciekawości, to pierwszy krok do komercjalizowania tej technologii.
Pokemon Go naturalnie nie pominął tego aspektu. Choć kwestie zarobkowe były skierowane głównie do wcześniejszych fanów samej bajki, to w grze zostały wprowadzone płatne elementy, które zaawansowanym graczom umożliwiały przechodzenie do dalszych etapów.
Rzeczywistość rozszerzona przyszłością mobilnego świata
Przykład Pokemon Go pokazuje, że właściwe dopracowanie i biznesowe wykorzystanie dostępnych rozwiązań technologicznych, może zakończyć się ogromnym sukcesem. Choć twórcy aplikacji nie przemyśleli wielu aspektów, to przetarli, dotąd mało znane, szlaki. Pokazali naszym potencjalnym konsumentom, jakie jest działanie rzeczywistości rozszerzonej w aplikacji mobilnej i poddali pomysły na sposoby jej wykorzystania.
Specjaliści od marketingu oraz nowych technologii nie mają wątpliwości, że to rozwiązanie jest przyszłością w docieraniu do serc Klientów.
Już pojawiają się na rynku pierwsze wersje, dzięki którym Panie mogą „na żywo” dopasować do siebie wybraną torebkę lub kolor szminki. Chyba nie trzeba też nikogo przekonywać, że o wiele przyjemniej byłoby kupować np. meble wiedząc, jak będą one faktycznie wyglądały w wybranym przez nas pomieszczeniu.
Rzeczywistość rozszerzona to szereg niemal nieograniczonych możliwości. Aplikacje mobilne mogą posłużyć nie tylko do sprzedaży, ale również edukacji. Wykorzystanie technologii podczas szkoleń lub edukacji młodzieży, może być nie tylko świetną zabawą i ułatwieniem, ale także wprowadzeniem do stale rozwijającego się świata nowych technologii.
Dla nas jest to fascynujące i już rozpoczęliśmy pierwsze realizacje dla naszych Klientów. A Wy? Czy jesteście gotowi na zrobienie kolejnego kroku do przyszłości?